Para lśniących, idealnie krągłych piersi zdawała się rzucać wyzwanie. Prowokowała, by wyciągnąć w ich stronę dłonie. Ośmielała. Jestem w obcym mieście – pomyślałem. W obcym kraju. Nikt mnie tu nie zna. A to, że nie jestem ani pierwszym, ani ostatnim? Decyzja jednak zapadła – ulegnę i spróbuję – zwłaszcza, że usłyszałem też pewną obietnicę.
Lwowski erotyk
2