Nigdy nie robiłem jeszcze tego grupowo. Postanowiłem, że spróbuję w Wietnamie. Zaplanowałem to sobie. Odłożyłem pieniądze. Na miejscu okazało się, że możliwości jest mnóstwo. Ofert od groma. Ale większość podobna do siebie jak dwie krople wody. W sumie nic w tym dziwnego. Wybór padł na podstawie rekomendacji wystawionych mistrzyni ceremonii przez tych, którzy skorzystali z jej usług przede mną. I faktycznie, była niezła.
Author Archives: bezgraniczny
Romantyzm szyty na miarę
Piękne za dnia i piękne nocą. Z całego kraju przyciąga nowożeńców, którzy marzą o tym, by to tu złożyć swoje śluby i pozować do pamiątkowych zdjęć. Pełne miłośników trzymania się za ręce i tych, którzy próbują przypomnieć sobie, jak to jest. Karmi ciało nie tylko oferując pyszności powszechne lub osiągalne jedynie tu, ale i ubierając je u setek lokalnych krawców. Hoi An. Miasto ocalone.
15 godzin
Przesiadka, jaką zafundowała mi w drodze do Wietnamu linia Air China była nieznośnie długa. Wizja spędzenia w terminalu lotniska w Pekinie całego dnia, od świtu do wieczora, skłoniła mnie do poszukania sensownego rozwiązania. Znalazło się kilka godzin jazdy od chińskiej stolicy. Wielki Mur Chiński.
Tam, gdzie pieprz rośnie
Plantacje pieprzu, fabryka sosu rybnego oraz farma pereł – to trzy wizytówki Phu Quoc na południowo-zachodnim krańcu Wietnamu, niedaleko kambodżańskich wód terytorialnych. To wcale nie znaczy, że wyspa nie ma niczego więcej do zaoferowania. Ma. I to naprawdę wiele.
Gdy chce się odwrócić oczy
Mogła mieć nie więcej niż 20 lat. Stała w zupełnej ciszy. Sama. Po jej policzkach spływały łzy, których nawet nie ścierała. Płakała bezgłośnie i tak dyskretnie, że gdyby nie drżenie, które przebiegało przez jej szczupłe ciało, nie zauważyłbym niczego.
Jaskiniowiec
Jaskinia Hang Vom była znana lokalnej ludności oraz speleologom od dłuższego czasu, ale zwiedzającym została udostępniona zaledwie trzy miesiące przed moim przyjazdem do Wietnamu. Nie przebiła się na pierwsze strony kolorowych broszurek, w większości nie ma o niej wzmianki wcale. I przegrywa z najpopularniejszymi w okolicy, niewątpliwie pięknymi no i tańszymi: Paradise Cave, Phong Nha Cave czy Dark Cave. Dlatego ją wybrałem.
Za mały garnitur
Ten jeden jedyny raz żałowałem – na szczęście tylko przez chwilę – że mam te swoje 196 centymetrów wzrostu. Niewiele, naprawdę niewiele rozmiarowo brakowało, by wyśmienicie skrojony i gatunkowo nienaganny garnitur Gaultiera pasował na mnie jak ulał. Tak, powiało nieco próżnością. Ale jej łakomy epizod wydaje się usprawiedliwiony w Mediolanie. No i była przecena. Kolosalna…
Wieczorne odkrycia
Kłódki podoczepiane do kładki łączącej krakowski Kazimierz z Podgórzem. Miłosne deklaracje wypełniające najsłynniejsze podwórko Werony. W Suzhou też trafiłem na miejsce pełne śladów czyichś marzeń i wyznań, niewykluczone że już porzuconych, jak kartki, na których zostały spisane.
Chińskie rozmówki…
Jest coś ekscytującego a zarazem przytłaczającego w zderzeniu się ze światem języka i pisma, których nie rozumie się nawet w najmizerniejszym stopniu. Wstrząs jest najdotkliwszy w pierwszych chwilach wyjazdu albo w miejscach oddalonych od turystycznych arterii. Równie dobrze można by wylądować na obcej planecie. Takie były moje pierwsze chwile, gdy opuściłem bezpieczny kokon lotniska w Szanghaju.
Wenecja Wschodu
Urodził się i zmarł w mieście uznawanym za jedno z najpiękniejszych na całym świecie. W Wenecji. Gdy w 1276 roku pojawił się chińskim Suzhou był pod takim jego wrażeniem, że szukając najtrafniejszego opisu ówczesnej stolicy jedwabiu skojarzenie wydało mu się oczywiste i uzasadnione: Wenecja Wschodu.